Wieczorem w Kancelarii Premiera odbędzie się spotkanie w sprawie wydarzeń u naszego wschodniego sąsiada. Szef rządu zaprosił do siebie między innymi szefów MSZ, MSW, Agencji Wywiadu oraz dyrektora Ośrodka Studiów Wschodnich.
Aktualizacja 18:00
Premier uważa, że Polacy powinni być zjednoczeni w sprawie Ukrainy. Na jednym z portali społecznościowych podziękował na Twitterze za _ wspólny i mocny głos w Kijowie Jacka Protasiewicza i Jarosława Kaczyńskiego _.Europoseł PO i prezes PiS uczestniczyli w demonstracji w ukraińskiej stolicy wraz z innymi zagranicznymi politykami oraz dziesiątkami tysięcy Ukraińców.
Jarosław Kaczyński - przemawiając z podestu z napisem _ Ukraina to Europa _ - podkreślał, że miejsce Ukraińców jest we Wspólnocie.
Protesty na Ukrainie rozpoczęły się 21 listopada, kiedy to rząd ogłosił, że wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Podpisanie miało nastąpić na ubiegłotygodniowym szczycie partnerstwa Wschodniego w Wilnie.
[Janusz Palikot](https://wiadomosci.wp.pl/janusz-palikot-6030162975748737c) proponuje spotkanie głównych sił politycznych
Donald Tusk powinien zaproponować wspólne spotkanie przewodniczących głównych sił parlamentarnych - uważa szef Twojego Ruchu Janusz Palikot. Podczas debaty programowej TR poświęconej integracji europejskiej zaproponował stworzenie wspólnego stanowiska Polski ws. Ukrainy.
- _ Jestem pewien, że stworzenie wspólnego stanowiska jest sposobem uprawiania polityki, który może przynieść naszemu krajowi odpowiednią reputację oraz pomoc Ukrainie. To lepszy pomysł niż kłótnie Kaczyńskiego z Tuskiem, Palikota z Kaczyńskim i Millera z Palikotem. Uważam, że sprawa Ukrainy nie jest odpowiednią do tego, aby uprawiać partyjny wyścig o to, kto jest większym przyjacielem Ukrainy. Jeśli pojawi się inicjatywa spotkania, jestem gotowy do tego, żeby podjąć rozmowy. Jeśli nie, to podobnie jak wszyscy będziemy robili coś po swojemu _ - powiedział Palikot.
Zapowiedział również, że w poniedziałek na Ukrainę wybiera się europoseł Marek Siwiec, który będzie rozmawiał z przedstawicielami władzy oraz opozycji na Ukrainie i przygotowywał działania polityczne z udziałem Twojego Ruchu.
_ - W telewizji pokazywane są aktywa, które popierają Unię Europejską i nie zgadzają się z decyzją władzy politycznej, ale to władza, którą legalnie wybrano i którą UE zaakceptowało. Prawdziwym adresatem krzyków nie jest więc parlament UE, a prezydent Ukrainy i trzeba mu zadać pytanie, czy słyszy tych ludzi i jakie wyciąga z tego wnioski _ - przyznał Siwiec.
Czytaj więcej w Money.pl