Aleksander Kwaśniewski podkreślił jednak, że moment wejścia do Unii nie będzie natychmiastowym przełomem. "Wejście do Unii Europejskiej jest inwestycją długookresową" - powiedział prezydent dodając, że za 5 - 10 lat powinna ona Polsce przynieść rozwój kulturowy i cywilizacyjny. Prezydent zaapelował, aby myśleć o wejściu do Unii nie w kategoriach własnych stanowisk, ale w kategorii przyszłości dzieci i wnuków.
Prezydent Kwaśniewski wyraził przekonanie, że parlamenty wszystkich państw Unii ratyfikują traktat akcesyjny. Zdaniem prezydenta, największą przeszkodą na drodze Polski do Unii jest teraz nasze referendum akcesyjne. Aleksander Kwaśniewski zapowiedział, że włączy się w kampanię przed referendum i będzie chciał przede wszystkim skłonić obywateli do myślenia o Unii w kategoriach przyszłości.
Aleksander Kwaśniewski podkreślił, że Unia Europejska jest szansą dla Polski. Zdaniem prezydenta, byłoby czymś niezrozumiałym, gdyby naszego kraju nie było wśród państw wstępujących do Unii. Rozumieją to, według prezydenta, mieszkańcy Cypru, Słowenii i Węgier, którzy poparli wejście do Unii w referendach.