Potrzebny jest natomiast kozioł ofiarny, ponieważ sytuacja gospodarcza nie poprawi się w sposób znaczący w ciągu najbliższych dwóch lat.
Kluby koalicji rządzacej zapowiedziały, że złożą jutro projekt nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polskim, rozszerzający zadania i skład Rady Polityki Pieniężnej. W ten sposób koalicja zareagowała na to, że Rada Polityki Pieniężnej na ostatnim w tym roku posiedzeniu nie obniżyła stóp procentowych NBP. Propozycję koalicji profesor Jan Winiecki określił jako "szopkę".
Z kolei prezes Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz powiedział, że zamiar nowelizacji ustawy o NBP może być fragmentem większej operacji opanowywania przez rząd niezależnych instytucji.
W wywiadzie dla Polskiego Radia prezes NBP przypomniał, że niedawno w Polsce doszło do podobnych usiłowań dotyczących służby cywilnej, a rząd zamierza wkrótce osłabić również pozycję Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.
Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej ostro skrytykowała próby podważenia jej niezależności. W przedstawionym oświadczeniu czytamy, że będące bezprecedensową formą nacisku politycznego wypowiedzi niektórych przedstawicieli rządu, a także zapowiadane zmiany w statusie prawnym Narodowego Banku Polskiego i Rady Polityki Pieniężnej podważają zasady i porządek konstytucyjny w państwie. Zagrażają także wiarygodności Polski na arenie międzynarodowej. W ocenie Rady, te działania szkodzą także gospodarce. Powodują nerwowość rynków finansowych i działania spekulacyjne.
Również Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że nie należy naciskami politycznymi wymuszać na Radzie obniżek , ponieważ nie sprzyja to stabilności gospodarki.
