Poszukiwania dwójki polskich alpinistów, którzy zaginęli na Kaukazie, zostały przerwane. Od wtorku alpiniści są uwięzieni w szczelinie w masywie Elbrusu. Szef tamtejszego ratownictwa górskiego Brorys Tiłow powiedział Polskiemu Radiu, że na decyzję o przerwaniu poszukiwań wpłynęły fatalne warunki atmosferyczne. Oświadczył, że szanse na odnalezienie Polaków żywych są minimalne, a nie może narażać życia ratowników.
Tiłow dał do zrozumienia, że operacja nie zostanie już wznowiona. Powiedział jednak, że na Elbrus zmierza grupa polskich ratowników. Prawdopodobnie została ona zorganizowana przez rodziny zaginionych alpinistów. Szef rosyjskiego pogotowia zapewnił, że udzieli polskiej ekipie wszelkiej pomocy.
Dwójka polskich alpinistów zaginęła w masywie góry Elbrus pięć dni temu. Polacy wpadli w szczelinę, która następnie została zasypana śniegiem i lodem. Akcja ratunkowa rozpoczęła się późno i trwała trzy dni. Wzięło w niej udział 23-ech ratowników.