Policja i prokuratura sprawdzają obecnie, czy dzieci mówiły prawdę i przesłuchały je w obecności psychologa i rodziców. Dzieci potwierdziły swoje zeznania. Przedszkolanka zaprzecza oskarżeniom i złożyła do prokuratury doniesienie o rzucaniu fałszywych oskarżeń na podstawie sprokurowanych dowodów przez szkolną nauczycielkę - pisze dziennik. Prokuratura chce zakończyć śledztwo do końca roku. Na wyniki czeka kuratorium, dyrekcja szkoły i władze gminy - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
"GW"/jurczynski/dabr