Senat bez poprawek przyjął nowelizację ustawy referendalnej. Ustawa trafi teraz do prezydenta.
Za nowelizacją było 71 senatorów, przeciwko niej tylko 3. Ustawa ma na celu umożliwienie podania frekwencji po pierwszym dniu głosowania. Zmiana zobowiązuje bowiem obwodowe komisje wyborcze do podania liczby wydanych kart do głosowania i liczby uprawnionych do wzięcia udziału w referendum.
Tuż po głosowaniu sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej Kazimierz Czaplicki powiedział, że PKW "na 99 procent" poda zbiorczą informację na temat frekwencji z całego kraju w noc rozdzielającą głosowania referendalne. Obecnie trwają prace nad zapewnieniem bezpiecznego przekazywania takich informacji z obwodowych komisji wyborczych do PKW, tak, by nie było podejrzenia o fałszerstwo.
Debata w senacie była krótka. Większość senatorów, którzy zabrali głos, nie odnosząc się do sensu całej zmiany mówiła, że wprowadzenie nowelizacji tuż po przyjęciu ustawy i tuż przed referendum, wynika z koniunkturalizmu i źle służy budowaniu autorytetu państwa prawa.