Obwodnica ma 36 kilometrów. Biegnie przez Trójmiejski Park Krajobrazowy. Żyją tam sarny, dziki, jelenie i lisy. Nikt jednak nie pomyślał, by zadbać o bezpieczeństwo zwierząt i ludzi.
Dyrektor gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Franciszek Rogowicz twierdzi, że nie ma przepisów, które nakazywałyby osiatkowanie innych dróg niż autostrady. Nie ma także pieniędzy.
Gazeta zwraca jednak uwagę, że zderzenie zwierzaka z samochodem może skończyć się tragicznie. Leczenie poszkodowanych w wypadkach pochłania więcej pieniędzy niż ustawienie siatki. Na osiatkowanie zalesionego fragmentu obwodnicy trzeba 216 tysiecy złotych.
IAR/se/pp/dyd