Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sygnały Dnia - Rokita o SMS - ie Halbera

0
Podziel się:

Poseł Platformy Obywatelskiej, członek sejmowej komisji śledczej Jan Rokita oświadczył, że jest gotów pójść do więzienia, jeśli zostanie skazany za ujawnienie tajemnicy służbowej w czasie prac komisji.
Przedwczoraj podczas przesłuchania prezes Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Danuty Waniek, Rokita ujawnił treść SMS-a, wysłanego przez członka Krajowej Rady Adama Halbera do prezesa Telewizji Polskiej Roberta Kwiatkowskiego.

Poseł Platformy Obywatelskiej, członek sejmowej komisji śledczej Jan Rokita oświadczył, że jest gotów pójść do więzienia, jeśli zostanie skazany za ujawnienie tajemnicy służbowej w czasie prac komisji.

Przedwczoraj podczas przesłuchania prezes Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Danuty Waniek, Rokita ujawnił treść SMS-a, wysłanego przez członka Krajowej Rady Adama Halbera do prezesa Telewizji Polskiej Roberta Kwiatkowskiego. Halber prosił Kwiatkowskiego, by zwrócił uwagę na jednego z jego znajomych, po czym napisał: "Precz z siepactwem. Chwała nam i naszym kolegom...". Następnie padało niecenzuralne słowo.

W wywiadzie dla "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia Rokita wyraził przekonanie, że ujawniając treść SMS-a działał zgodnie z prawem i z własnym sumieniem. Poseł powiedział, że zrzeka się immunitetu i jest gotów poddać się odpowiedzialności sądowej za swój czyn. Jeśli zostanie skazany, to jest gotów iść do więzienia. Za ujawnienie tajemnicy służbowej grozi do 3-ech lat pozbawienia wolności.

Jan Rokita oświadczył, że będzie dalej działał w ten sposób w komisji, gdyż tylko tak można walczyć z korupcją. Dodał, że jeśli stosunki między Krajową Radą Radiofonii i Telewizji a władzami Telewizji Polskiej układają się tak, jak wskazuje SMS Halbera, to Polska jest w strasznym stanie.

Poseł powiedział, że zastępca prokuratora generalnego, prokurator Kazimierz Olejnik, grozi mu odpowiedzialnością za ujawnienie SMS-a, choć to prokuratura przekazała jego tekst komisji. Według Rokity, w całej sprawie może chodzić o zastraszenie go lub usunięcie ze składu komisji. Groźbę prokuratora Olejnika Jan Rokita odebrał jako próbę zamknięcia mu ust przed zakończeniem prac komisji.

Zdaniem posła, SMS-a nie można było utajnić, ponieważ dowód można było przeprowadzić tylko na posiedzeniu komisji, a Sejm postanowił, że jej posiedzenia są jawne. Poza tym, zdaniem Rokity, nic nie przemawia za tym, aby nie pokazać społeczeństwu, jak członkowie Krajowej Rady kontaktują się z władzami telewizji. Poseł dodał, że SMS, w którym Halber poleca Kwiatkowskiemu swojego znajomego, nie jest korespondencją prywatną i obywatele powinni go znać.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)