Podkreślił, że jest regułą przyjmowanie traktatów jednomyślnie i 15 krajów powinno o tym pamiętać, bo nawet jeden głos przeciwny powoduje, że nie ma traktatu.
Polska delegacja będzie bronić zasad podejmowania decyzji w Radzie Unii Europejskiej ustalonych w Nicei w 2000 roku. Według Traktatu Nicejskiego, siła głosu Polski w Radzie Unii Europejskiej byłaby niewiele mniejsza niż krajów takich jak Niemcy czy Francja. Tymczasem w projekcie Traktatu Konstytucyjnego zaproponowano system, który zmniejsza siłę polskiego głosu w stosunku do zasad nicejskich.
Józef Oleksy, który był gościem radiowej Trójki, zwrócił uwagę, że niebezpieczne jest mówienie społeczeństwu, że wyłącznie jedna sprawa przesądza o losie i przyszłości Polski. Zaznaczył, że jest to bardzo ważna sprawa, ale członkostwo Polski w Unii daje bardzo dużo możliwości i nawet przeforsowanie naszego stanowiska nie załatwia wszystkiego, jeśli chodzi o miejsce Polski w Europie. Nasze miejsce w Europie zależeć będzie nie tylko od ilości punktów w głosowaniu, lecz także od siły gospodarki kraju i sprawnie działającej administracji państwowej - podkreślił Józef Oleksy.