Szef Departamentu Bezpieczeństwa Kraju Tom Ridge powiedział, że zwiększenie liczby "podniebnych strażników" radykalnie zwiększy bezpieczeństwo pasażerów amerykańskich linii lotniczych. Ridge wyjaśnił, że skierowanie dodatkowych agentów na pokłady samolotów jest możliwe dzięki zmianie systemu kontroli w amerykańskich portach lotniczych. Już niedługo przylatujący do USA pasażerowie będą przechodzić tylko jedną, połączoną kontrolę celno-paszportową. Dzięki temu uzyskano dodatkowe etaty i środki na zwiększenie bezpieczeństwa na pokładach samolotów.
Jeszcze 2 lata temu w Stanach Zjednoczonych zatrudniano jedynie 32 "podniebnych strażników". Po atakach z 11 września liczbę tę radykalnie zwiększono.