W dwóch zamachach palestyńskich dokonanych po
południu w Izraelu zginęli dwaj Izraelczycy i palestyński zamachowiec-samobójca, a ranne zostały cztere osoby.
Na przystanku autobusowym w arabskiej miejscowości Um el- Fahm, w północnym Izraelu, palestyński samobójca zdetonował ładunek wybuchowy obok przejeżdżającego izraelskiego samochodu. W wyniku eksplozji zginął jeden z jadących, a czterech innych zostało rannych. Zamachowiec zginął na miejscu, a samochód został doszczętnie zniszczony. Izraelskie media podkreślają, że to pierwszy samobójczy zamach palestyński od półtora miesiąca. W miejscowości tej wielokrotnie już dochodziło do zamachów, bądź zbrojnych ataków na izraelskie samochody.
Z kolei w północnej Samarii na Zachodnim Brzegu Jordanu,
uzbrojeni Palestyńczycy ostrzelali z zasadzki izraelski samochód. W zamachu zginął żydowski osadnik, a ranny został rumuński robotnik.
Izraelskie siły bezpieczeństwa i policji postawione są w stan wysokiej gotowości wobec groźby palestyńskich ataków i zamachów w najbliższym czasie. Obawy Izraelczyków mają związek z nadchodzącymi żydowskimi świętami religijnymi sukot.
