W wiedeńskim muzeum Albertina, mieszczącym jedną z najcenniejszych na
świecie kolekcje rysunków i rycin, dobiega końca wystawa prac Albrechta
Dürera, zaliczanego do czołówki renesansowych artystów i teoretyków sztuki.
Cieszącą się rekordowym powodzeniem ekspozycję obejrzało ponad 420 tysięcy
zwiedzających.
Wystawa, złożona z 200 dzieł - obrazów, akwarel, rysunków i drzeworytów - zaprezentowała chronologiczny przegląd twórczości Albrechta Dürera, uważanego za jedną z najwybitniejszych postaci renesansu. 60 eksponatów wypożyczono z najbardziej renomowanych muzeów Paryża, Madrytu, Londynu, Berlina i Nowego Jorku. Resztę stanowiły dzieła pochodzące z własnych zbiorów Albertiny, posiadającej największą na swiecie kolekcje prac Dürera.
Tak wielkiej wystawy tego artysty nie było w Europie od 30 lat. Następna
będzie się mogła odbyć dopiero za kolejnych kilka dziesięcioleci. Renesansowe grafiki są niezwykle wrażliwe na niszczące działanie światła i dlatego rzadko opuszczają ciemne, klimatyzowane magazyny.
Liczba zwiedzających, oblegających zwłaszcza slynnego "Zająca", dochodziła w weekendy do 9 tysięcy osób dziennie. Ze względu na ten sensacyjny sukces ekspozycję w wiedeńskiej Albertinie przedłużono o 8 dni.