Demonstranci, wznosząc okrzyki "Przecz z rządem Leszka Millera" oraz "Chcemy pracy i chleba", przemaszerowali pod krzyż upamiętniający protesty robotnicze. To właśnie tam w Hucie Stalowa Wola 15 lat temu doszło do jednego ze strajków, które utorowały drogę do przejęcia władzy w Polsce przez antykomunistyczną opozycję.
Przewodniczący Solidarności Janusz Śniadek skrytykował rząd za bezskuteczność w działaniach na rzecz zwalczania bezrobocia. Podkreślił, że ochrona miejsc pracy to dzisiaj polska racja stanu. "Wywalczyliśmy dla Polski niepodległość i swobody demokratyczne, ale nasz pochód ku wolności trwa nadal. Polska pozostaje zniewolona plagami bezrobocia i biedy, egoizmu i korupcji sięgającej szczytów władzy. Doraźny interes polityczny i partyjniactwo to ciągle elementy dominujące w polskim życiu publicznym" - mówił Śniadek.
Zgodnie z zapowiedziami organizatorłów, manifestacja przebiegła w sposób pokojowy. Wieczorem zjazd Solidarności zakończył się.