Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niepewność na rynku trwa

0
Podziel się:

Inwestorzy dobrze przyjęli kandydaturę Marka Belki na stanowisko premiera. Niepewność na rynku jednak pozostaje i powstrzymuje ich przed większym zaangażowaniem w naszą walutę.

RYNEK KRAJOWY
Początek poniedziałkowej sesji upłynął w nieco nerwowej atmosferze i przyniósł spadek wartości złotego. Cena dolara wzrosła do 3,9315, a cena euro do 4,7405. Odchylenie naszej waluty od dawnego parytetu sięgnęło poziomu 2/2,1 proc. W piątek Leszek Miller zapowiedział, że poda się do dymisji 2 maja. Rynek nerwowo oczekiwał na przedstawienie przez prezydenta nazwiska nowego szefa rządu. Specjaliści jako głównych kandydatów na objęcie tego stanowiska wskazywali: Marka Belkę, Józefa Oleksego oraz Włodzimierza Cimoszewicza. Inwestorzy, tak jak w końcówce zeszłego tygodnia, z powodu napiętej sytuacji na krajowej scenie politycznej zredukowali nieco zaangażowanie w złotych, obawiając się przede wszystkim o to, że w takich warunkach spada szansa na realizację programu oszczędnościowego Jerzego Hausnera. W kolejnej części handlu nastroje na rynku uległy wyraźnej poprawie, a złoty odrobił straty. Cena dolara spadła do 3,8850, a cena euro powróciła w okolice poziomu 4,7100/150 (odchylenie ok. 1,3 proc.). Aleksander
Kwaśniewski podczas spotkania z szefem SLD uznał, że najlepszym kandydatem na stanowisko premiera jest Marek Belka. Krzysztof Janik powiedział, że wierzy w to, że Sojusz poprze tę propozycję. Dodatkowo, wcześniej szef SLD podkreślił, że chciałyby aby ministrowie: Hausner i Raczko zostali w rządzie. O tym, że w rządzie powinien pozostać pierwszy z nich oraz o tym, że program oszczędnościowy powinien być realizowany mówił także sam Marek Belka. Atmosfery na rynku nie zdołała popsuć wypowiedź Janusza Wojciechowskiego, szefa PSL o tym, że kandydatura nowego premiera jest nie tylko trudna do zaakceptowania, ale wręcz niemożliwa do przyjęcia. Z kolei Unia Pracy zgodziła się na poparcie nowego premiera, ale z zastrzeżeniem, że plan oszczędnościowy zostanie uzupełniony pakietem społecznym.
O godz. 15.50 jeden dolar wyceniany był na 3,8865 złotego, a jedno euro na 4,7255 złotego (odchyl.+ 1,52 proc.)

Krótkoterminowa prognoza
Inwestorzy dobrze przyjęli kandydaturę Marka Belki na stanowisko premiera. Niepewność na rynku jednak pozostaje i powstrzymuje ich przed większym zaangażowaniem w naszą walutę. W najbliższym czasie należy spodziewać się stabilizacji (+/- 0,75 proc.) złotego w okolicy poziomu 1,5 proc. odchylenia od dawnego parytetu po jego słabej stronie.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

USD/JPY
Japońska waluta dobrze rozpoczęła poniedziałkową sesję. Notowania dolarjena w czasie azjatyckiego handlu zniżkowały do poziomu 105,29 i tym samym zbliżyły się znacznie w okolice istotnego psychologicznie poziomu 105. Inwestorzy kupowali jeny na fali spekulacji o rezygnacji władz z interwencyjnej polityki walutowej. Atmosferę wśród uczestników rynku podgrzał artykuł w internetowym wydaniu Times’a, w którym przedstawiciele Bank of Japan wyrazili opinię, że ze względu na dobrą kondycję japońskiej gospodarki interwencje nie są już konieczne. Minister finansów, Sadakazu Tanigaki określił artykuł jako spekulacyjny oraz powiedział, że polityka walutowa leży w gestii jego resoru, a nie banku centralnego. Dodał także, że administracja nie rezygnuje z walki ze spekulacyjnymi ruchami. Radość zwolenników mocnego jena nie trwała jednak długo, gdyż kurs USD/JPY szybko powrócił w okolice 105,70. Rynek spekulował, że za tym ruchem mógł stać Bank of Japan. W kolejnych godzinach handlu dolarjena kształtowały się w przedziale
105,45 - 105,90.
O godz. 15.50 jeden dolar wyceniany był na 105,56 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Notowania dolarjena są coraz bliżej istotnego poziomu wsparcia 105. Za dalszym wzmocnieniem jena przemawiają coraz lepsze fundamenty makroekonomiczne japońskiej gospodarki. Uczestnicy rynku sądzą jednak, że władze japońskie nie dopuszczą do spadku notowań poniżej poziomu 105 do czasu zakończenia roku fiskalnego, tj. do 31 marca.

EUR/USD
Pierwsze godziny poniedziałkowej sesji nie należały do udanych dla wspólnej waluty. Kurs EUR/USD zniżkował w czasie azjatyckiego handlu do poziomu 1,2050, najniższego od początku grudnia zeszłego roku. Do spadków wspólnej waluty przyczyniły się rosnące wśród inwestorów spekulacje o możliwej obniżce stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny. Na rynku pojawiają się opinie, że taka decyzja może zostać podjęta już podczas najbliższego posiedzenia, które odbędzie się w czwartek. Z upływem czasu wspólna waluta odrobiła straty, a notowania eurodloara zwyżkowały w okolice 1,2170. Komisja Europejska w komentarzu do sytuacji gospodarczej w strefie euro powiedziała, że w dłuższym terminie wzrost nie jest zagrożony, jednak w krótszej perspektywie czasu martwi niski poziom konsumpcji Europejczyków. Wiele będzie zależeć od tego, jak zachowają się konsumenci po tragicznych wydarzeniach z 11 marca. Z drugiej strony mówi się, że europejski eksport może bardziej ucierpieć nie ze względu na wysokie notowania wspólnej
waluty, lecz na wahania światowego popytu.
O godz. 15.50 jedno euro wyceniane było na 1,2162 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
W najbliższych dniach notowania eurodolara zależeć będą w największym stopniu od czwartkowej decyzji EBC w sprawie stóp procentowych. Istotne będą też piątkowe dane o sytuacji na amerykańskim rynku pracy. Stąd spodziewamy się dalszych wahań kursu EUR/USD w przedziale 1,2050-1,2460.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)