Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rynek eurodolara wpływa na handel złotym

0
Podziel się:

Od wczorajszego popołudnia notowania złotego nie zmieniły się znacząco i podążały za ruchami eurodolara na rynkach światowych. I tak po godz. 9:00 za jedno euro płacono 4,4250 zł, a za dolara 3,68 zł.

*Rynek złotego: *
Wypowiedź Dariusza Filara i przetarg obligacji mogą pomóc złotemu

Od wczorajszego popołudnia notowania złotego nie zmieniły się znacząco i podążały za ruchami eurodolara na rynkach światowych. I tak po godz. 9:00 za jedno euro płacono 4,4250 zł, a za dolara 3,68 zł.

Wczoraj po południu minister finansów Mirosław Gronicki odnosząc się do wcześniejszego raportu resortu finansów na temat perspektyw kształtowania się inflacji, stwierdził iż w I kwartale przyszłego roku nie powinna ona spaść poniżej celu inflacyjnego RPP. O wiele istotniejsza dla rynku jest jednak wczorajsza wypowiedź członka RPP, Dariusza Filara. Jego zdaniem brak kolejnych podwyżek stóp procentowych może spowodować przekroczenie celu inflacyjnego także w przyszłym roku. Nie wykluczył on tym samym, iż może nastąpić powrót do większych (50 p.b.) podwyżek stóp procentowych. W kwestii przekroczenia długu publicznego dodał, iż oddaliło się zagrożenie przekroczenia granicy 55 proc. w tym roku i w przyszłym.

Dzisiaj około godz. 13:00 poznamy wyniki przetargu 2-letnich obligacji o wartości 2,9 mld zł. W kontekście ostatnich informacji jego wyniki powinny być pozytywne, co tym samym może pomóc złotemu. Wydaje się, iż obserwowane w ostatnich dniach osłabienie się złotego pomału dobiega do końca i tym samym najbliższe dni powinny ponownie upłynąć pod znakiem silniejszej złotówki.

Rynek międzynarodowy:
Dolar ponownie mocniejszy w oczekiwaniu na dane o indeksie ISM

Mimo, iż wczorajsze dane makro nie były dla dolara najkorzystniejsze, a notowania ropy notowały nowe maksima na rynkach, to od wczorajszego popołudnia zyskał on na wartości. Rynek tym samym na razie zignorował czerwcowy, największy od blisko 3 lat spadek wydatków konsumenckich w USA, do którego przyczyniła się coraz bardziej drożejąca ropa. Na razie przeważa pogląd, iż fakt ten może przełożyć się na wzrost inflacji, co tym samym skłoni FED do podwyżki stóp procentowych. Błędne założenie? Inwestorzy zatem kupowali „zielone” w oczekiwaniu na publikacje kolejnych danych makro – dzisiaj o godz. 16:00 opublikowane zostaną dane o lipcowej wartości indeksu ISM dla sektora usług (prognoza wzrostu do 61 pkt. z 59,9 pkt. w czerwcu), a także czerwcowe dane o zamówieniach w przemyśle (szacunki +0,5 proc. wobec –0,3 proc. przed miesiącem). Wcześniej nadejdą informacje z Eurostrefy – jeszcze przed godziną 10:00 podano, iż bezrobocie w Niemczech wzrosło o 11 tys. osób do 4,386 mln (nie jest to zbyt korzystna informacja dla
euro). O godz. 10:00 podane zostały dane o indeksie PMI w usługach dla Eurostrefy – w lipcu wskaźnik ten wyniósł 55,3 pkt., czyli tyle samo ile przed miesiącem – na rynku oczekiwano wzrostu do 55,5 pkt. Natomiast za godzinę opublikowane zostaną informacje o sprzedaży detalicznej w czerwcu – oczekiwania mówią o wzroście o 1,4 proc. wobec spadku o 1,3 proc. w maju.

Naszym zdaniem tak jak pisaliśmy wcześniej, poziom figury 1,20 nie powinien zostać wyraźnie naruszony i w tygodniowej perspektywie powinniśmy być świadkami wzrostu EUR/USD.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)