"Tak naprawdę w czwartek na rynku złotego nie dzieje się nic szczególnego. W środę po ogłoszeniu decyzji Rady Polityki Pieniężnej złoty umocnił się do poziomu 3,2-3,3 proc. i w czwartek oscyluje wokół tego poziomu" - powiedział PAP Paweł Gajewski z WestLb.
Rada Polityki Pieniężnej, zgodnie z oczekiwaniami części rynku, ale z pewnym zaskoczeniem co do dużej skali, podwyższyła w środę stopy procentowe o 50 punktów bazowych.
Stopa 14-dniowych interwencji wyniesie nie mniej niż 5,75 proc., stopa lombardowa wynosić będzie 7,25 proc., redyskontowa 6,25 proc., zaś depozytowa 4,25 proc. Uchwały wchodzą w życie od 1 lipca.
Rada utrzymała również restrykcyjne nastawienie w polityce pieniężnej.
"Jest dużo chętnych do zakupu złotego, jednak przy tak silnym wzmocnieniu trzeba liczyć się z możliwością realizacji zysków, co w efekcie może przynieść lekkie osłabienie złotego" - dodał Gajewski.
Rynek będzie obserwował zachowanie głównych walut świata, po środowej decyzji Rezerwy Federalnej (FED), która podwyższyła podstawowe stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Główna stopa funduszy federalnych w USA została podwyższona do 1,25 proc. z 1,00 proc.
O 14.20 za euro płacono 4,5020 zł, za dolara 3,6970 zł. Euro kosztowało 1,2172 USD.
Na rynku papierów dłużnych rentowności obligacji pozostają w zasadzie bez zmian w stosunku do środy po decyzji RPP, a w porównaniu ze środowym zamknięciem tylko rentowności obligacji dwuletnich wzrosły o 2 pb. Obroty są niewielkie.
"Na rynku niewiele się dzieje, rentowności minimalne niższe od środy. To, co się dzieje, to płaszczenie krzywej rentowności. Być może nawet delikatne odwracanie się, to znaczy rentowności obligacji dwuletnich są powyżej pięcioletnich po raz pierwszy od kilku lat. Jest to efekt decyzji Rady polityki Pieniężnej" - powiedział PAP Piotr Kołuda.
O 14.20 rentowności obligacji dwuletnich wynosiły 7,60 proc., pięcioletnich 7,49 proc., a dziesięcioletnich 7,29 proc.
