.
"Była mała korekta wzrostu złotego. Złoty zaczął osłabiać się wczorajszego wieczoru, co trwało do południa dzisiaj, a teraz wróciliśmy do poziomu stabilności. Obecnie jesteśmy w środku między wczorajszym najmocniejszym poziomem złotego, a dzisiejszym najsłabszym" - powiedział PAP anonimowy dealer walutowy.
"Na rynku odnotowałem czysto spekulacyjne ruchy" - dodał ten sam dealer walutowy.
W czwartek około godz. 14.20 za dolara płacono 3,86 zł, czyli 2 gr więcej niż w środę na zamknięciu, a za euro 4,375 zł, czyli 0,5 gr mniej.
Na rynku obligacji utrzymywała się w czwartek mała aktywność inwestorów. Rentowności spadły, dotyczy to głównie papierów pięcioletnich i dziesięcioletnich.
W czwartek w południe rentowność obligacji dwuletnich OK0405 spadła do 4,94 proc. z 4,97 proc. w środę na zamknięciu; pięcioletnich PS0608 spadła do 5,38 proc. z 5,44 proc., a dziesięcioletnich DS1013 spadła do 5,63 proc. z 5,70 proc.
Zdaniem Przemysława Magdy, analityka Banku Handlowego rynek czekał na dane z USA, które miały być opublikowane w czwartek.
Departament Pracy USA poinformował w czwartek, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych spadła w USA w ubiegłym tygodniu o 3.000, do 388.000.
Departament Handlu poinformował natomiast, że PKB USA wzrósł w II kwartale o 2,4 proc., czyli bardziej niż się tego spodziewano.