Piloci amerykańskich linii Delta i Northwest nie mogą dojść do zgody w sprawie systemu płac i stopni. Negocjacje w sprawie fuzji utknęły w miejscu.
Szefostwo linii Delta poinformowało swoją załogę, że warunki połączenia w największe linie lotnicze świata są na razie nie do spełnienia. Ponad 11 tys. pilotów spiera się o system wynagrodzeń oraz stopni. Przeprowadzenie fuzji bez obustronnej zgody co do listy rang, byłoby trudne. Taka lista decyduje w branży lotniczej o wynagrodzeniu, planach lotów oraz kolejności potencjalnych zwolnień w przypadku kryzysu.
Gdyby, jako jedyną miarę dla nowej listy rang, zarząd przyjął datę rozpoczęcia pracy, byłoby to na korzyść pilotów Northwest. Z drugiej strony doświadczeni kapitanowie tych linii obawiają się, że faworyzowani będą ich młodsi koledzy z Delty.
- _ Lista rang jest tutaj święta _ - podkreśla Jack Stephan, który w organizacji pilotów reprezentuje interesy amerykańskich linii lotniczych. Dochodzi do tego fakt, że od kryzysowego roku 2001 oraz licznych postępowań upadłościowych zarobki i świadczenia socjalne w branży wyraźnie spadły. Personel latający Delta, Northwest, United oraz innych linii amerykańskich nie chce ustępować po raz kolejny.
Na wiadomości o trwającym sporze giełda zareagowała spadkiem akcji obu linii. Kilka dni wcześniej straciły one już ponad dziesięć procent. Obie strony podkreślają jednak, że zależy im na konsolidacji. Zarządy obu koncernów lotniczych znajdują się pod presją wierzycieli i udziałowców.