Oprócz polityków, do Krakowa zjeżdżają się dyplomaci, dysydenci i dziennikarze z całego świata. Większość z nich przylatuje na lotnisko w krakowskich Balicach już dzisiaj samolotami rejsowymi.
Rzeczniczka lotniska Justyna Zajączkowska podkreśla, że przyloty zagranicznych gości nie zakłócą normalnego funkcjonowania Balic. Przyznaje jednak, że tak wielu gości to dla portu lotniczego wyzwanie. "Nie mieliśmy jeszcze obsługi spotkania na taką skale jeśli chodzi o liczbę delegatów. Jest to jedno z największych wyzwań, jakiemu musieliśmy sprostać w ostatnich latach. Mamy zmobilizowane wszelkie służby, zarówno związane z bezpieczeństwem, służby operacyjne jak i osoby pracujące w salonach vip i business lounge. To właśnie te osoby, które będą miały bezpośredni kontakt z vipami i to one będą twarzą portu i pierwszą twarzą Krakowa, którą delegaci zobaczą, przybywając na ten szczyt" - dodała Zajączkowska w rozmowie z Polskim Radiem.
Dzisiaj i jutro w Balicach wyląduje siedem samolotów specjalnych. Przylecą nimi m.in. politycy z Włoch i Hiszpanii. Największe zainteresowanie budzi jednak przylot Hillary Clinton. Boeing 757 z amerykańską sekretarz stanu na pokładzie wyląduje w Balicach jutro rano. W czasie pobytu Clinton w Krakowie jej samolot będzie stał na wojskowej części lotniska.