Od roku szkolnego 2014/2015 rodzice będą mogli zapisać pięciolatka do szkoły po uzyskaniu pozytywnej opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej. Zgodnie z założeniami reformy w tym samym czasie obowiązkowo do pierwszej klasy pójdą siedmiolatki i sześciolatki. Między najstarszym a najmłodszym pierwszoklasistą różnica wieku może więc wynieść nawet trzy lata - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Zdaniem ekspertów rodzice pięciolatków nie powinni wtedy mieć prawa zapisania dziecka do szkoły. Taka możliwość powinna być przywrócona dopiero w roku kolejnym, gdy do pierwszej klasy trafią tylko sześciolatki.
Tomasz Elbanowski, prezes Stowarzyszenia Ratuj Maluchy przekonuje, że samorządy nie stworzą oddzielnych klas dla poszczególnych roczników, bo nie mają fizycznie takiej możliwości. Dodaje, że nauczyciel będzie musiał poświęcać więcej uwagi pięciolatkowi, a to z kolei odbije się na jakości kształcenia pozostałych uczniów.
Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Dziennik Gazeta Prawna"/kl/kry