Piotr Lisiewicz w artykule "Ostatni taniec Leppera" zaznacza, że sam lider Samoobrony nie spodziewał się że tak szybko wyleci z rządu. Jego plan polityczny przewidywał długie i widowiskowe kłótnie z PiS wokół budżetu. "PiS miał zostać w czasie ich trwania mocno osłabiony, Lepper zaś zaprezentować się jako jedyny obrońca biednych. A potem Samoobrona zerwać miała koalicję i doprowadzić do wyborów parlamentarnych na wiosnę" - czytamy. Jednak wyszło inaczej, bo ciosy lidera Samoobrony wyprzedzil Andrzej Lepper.
Według Lisieckiego, PiS ma obecnie duże szanse by stworzyć koalicję z PSL. Sprzyja temu sytuacja u ludowców, pchają ich do rządu dwa powody. Pierwszy, jaki Lisiecki wymienia, to niskie notowania sondażowe, grożące w przypadku nowych wyborów wyeliminowaniem z gry. "Drugi powód to wyposzczenie działaczy partyjnych w terenie, którym zależy na dostępie do rolniczych agencji i funduszy, z których wycinała ich dotą Samoobrona" - pisze gazeta.
O Lepperze, rozmowach PiS z ludowcami oraz sytuacji w jakiej znajdzie się opozycja, gdy PiSowi uda się zdobyć większość parlamentarną, przeczytamy w najnowszym wydaniu "Gazety Polskiej" w artykule "Ostatni taniec Leppera".
IAR/Gazeta Polska/płużyczka/chod.
