Ubrani na czarno anarchiści zaatakowali policję w okolicach lewicowego centrum młodzieżowego Czerwona Flora. W stronę funkcjonariuszy poleciały kamienie i butelki z benzyną. Przez kilka godzin dwa tysiące policjantów walczyło na ulicach z lewicowymi radykałami.
Trzydziestu policjantów zostało rannych, w tym kilku ze złamaniami kończyn i ranami ciętymi znalazło się w szpitalu. Liczba rannych demonstrantów nie jest znana. Policja zatrzymała sześćdziesiąt siedem osób, a dwadzieścia dalszych zostało tymczasowo aresztowanych. Rzecznik hamburskiej policji podkreślił, że starcia były bardzo brutalne a demonstranci zachowywali się bardzo agresywnie. Festyn ludowy w pobliżu Czerwonej Flory jest dla lewicowych radykałów co roku okazją do starć z policją.