Doniesienia te zaniepokoiły jednak kraje zachodnie. Amerykański Departament Stanu oraz przedstawiciele Francji wprost oświadczyły, że rakieta, która wystrzeliła satelitę, może być wykorzystana do rozwoju irańskiego programu rakiet balistycznych.
Piotr Krawczyk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych powiedział w rozmowie z Polskim Radiem, że w ten sposób Iran chce pokazać, iż może nie tylko wyprodukować, ale i przenieść głowice z ładunkiem jądrowym czy atomowym. "To jest sygnał ze strony Iranu, że jest on w stanie wynieść w kosmos jakiś ładunek i sprowadzić go na cel wybrany przez władze w Teheranie" - dodaje ekspert.
Satelita został wystrzelony w nieprzypadkowym momencie. W Iranie rozpoczynają się właśnie uroczystości 30. rocznicy rewolucji islamskiej, jednego z najważniejszych wydarzeń najnowszej historii tego kraju.
