Atmosfera, która panuje od rana w Izraelu nosi znamiona żałoby narodowej, choć ta nie została oficjalnie ogłoszona. Media elektroniczne relacjonują na bieżąco przebieg uroczystości pogrzebowych. Prasa zamieszcza wiele wspomnień po poległych.
Prawdziwe losy żołnierzy wyjaśniły się dopiero wczoraj rano, gdy telewizja Hezbollahu pokazała trumny ze szczątkami, wiezione w stronę przejścia granicznego z Izraelem. Opozycja polityczna, a także wielu komentatorów zarzucają rządowi Olmerta, że nie powinien był ulegać naciskom ze strony rodzin żołnierzy i mediów, aby wymienić "martwych za żywych".
Największe kontrowersje budzi fakt, że wśród pięciu uwolnionych terrorystów libańskich znalazł się Samir Kuntar, który 29 lat temu zabił cztery osoby w północnym Izraelu. Dziś od rana ubrany w mundur wojskowy Kuntar objeżdża okolice Bejrutu, gdzie witany jest owacyjnie przez tłumy zwolenników Hezbollahu.