Roman Giertych oświadczył, że pieniądze te nikomu nie zostały zabrane, ale przez Polskę wywalczone. Wyjaśnił, że posłużą głównie do realizacji programu "Zero tolerancji", a przede wszystkim do opłacenia przez kuratoria zajęć pozalekcyjnych. Ministerstwo twierdzi, że takie zajęcia są najlepszą formą organizowania czasu dzieciom i młodzieży. Dlatego też - by program był spójny - pieniądze będą dzielone przez kuratoria.
Roman Giertych będzie też dążył do tego, by na temat proponowanych przez niego rozwiązań odbyło się ogólnonarodowe referendum. Zapowiedział, że zaproponuje dołączenie tego tematu do referendum, które Liga Polskich rodzin chce rozpisać na temat obecności polskich wojsk w Iraku i Afganistanie.
Wicepremier Giertych oświadczył, że zarzuty - głównie "Gazety Wyborczej" - wobec jego programów są tak absurdalne, że najlepiej będzie, jak na ten temat wypowie się naród.