Mahmud Ahmadineżad powiedział, że nikt na świecie nie jest zadowolony z obecnego porządku rzeczy. "Ludzkość nie zasłużyła na takie traktowanie" - mówił. Irański prezydent nie wymienił krajów, które oskarża o spowodowanie takiej sytuacji, ale sugerował, że chodzi o Stany Zjednoczone i Izrael.
Na sali nie ma przedstawicieli Stanów Zjednoczonych. Amerykańscy dyplomaci już wcześniej zapowiadali, że zbojkotują przemówienie Ahmadineżada, który w ubiegłych latach mówił o wymazaniu Izraela z mapy świata, podważał także istnienie Holokaustu i zamachów z 11 września.
IAR