Jeszcze w ubiegłym tygodniu wydawcy twierdzili, ze nie są w stanie złożyć takiej deklaracji. Dziś oświadczyli, że dzięki temu, że w porozumieniu pojawi się zapis o tym, że to szkoły będą odpowiedzialne za organizację zakupu książek i i rynek wtórny, obniżka o jedną czwartą jest możliwa. Dzięki zbiorowym zamówieniom składanym przez szkoły uczniowie mają dostawać większe rabaty.
Jednocześnie wydawcy zaznaczyli, że jeśli podrożeje papier albo inne produkty potrzebne do wydania podręcznika, nie będą mogli wywiązać się z deklaracji.
Tekst porozumienia późnym popołudniem ma trafić do resortu edukacji. Wiceminister Jarosław Zieliński, powiedział, że nie zna tych nowych zapisów i nie wie, czy dojdzie do kompromisu.