Wojciech Brochwicz jest radcą prawnym związanym z PO. Jest też między innymi pełnomocnikiem byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, podejrzewanego o składanie fałszywych zeznań w sprawie przecieku na temat akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Brochwicz zdecydowanie zaprzeczył, jakoby użytkowaie przez niego pomieszczenia były na polecenie Bondaryka sprawdzane przez pracowników Ery. Przyznaje jednak, że miał obawy, iż może być podsłuchiwany - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Rzeczniczka ABW oraz pełnomocnik Krzysztofa Bondaryka odmówili komentarzy na ten temat. Także w biurze prasowym Polskiej Telefonii Cyfrowej, która zatrudniała obecnego szefa ABW nie powiedziano, czy sprzęt służbowy był wykorzystywany na jego zlecenie.
Więcej na ten temat pisze "Rzeczpospolita".
"Rz"/adb/jędras