Napięta sytuacja utrzymuje się w w dystrykcie Kandhamal, który od kilku tygodni hinduiści dokonują pogromów chrześcijan. Setki wyznawców chrześcijaństwa uciekły do specjalnych obozów przejściowych, których pilnuje policja. Ale i w nich chrześcijanie nie czują się bezpieczni. Wielu z nich opuszcza obozy i stara się przeczekać czas pogromów w dżungli. Ci, którzy decydują się na powrót do rodzinnych wiosek, zrujnowanych w trakcie niedawnych pogromów, są nękani przez hinduistycznych aktywistów. Zmusza się ich do porzucenia chrześcijaństwa i przejścia na hinduizm, który według hinduistów był ich dawną religią. Większość chrześcijan z Orisy nigdy jednak nie wyznawała hinduizmu, a ich tradycje religijne to animizm i szamanizm.
Przedstawiciele indyjskiego Kościoła podkreślają, że fundamentalizm hinduistyczny nie jest w Indiach bardzo rozpowszechniony, ale jednocześnie jest tolerowany przez szerokie rzesze hinduskiego społeczeństwa. Taka postawa sprawia, iż hinduscy ekstremiści działają od dłuższego czasu bezkarnie.