Dziennik przypomina, że przepisy Karty Nauczyciela o tak zwanych stopniach awansu zawodowego weszły w życie w 2000 roku. Jedną z najważniejszych zmian było zaostrzenie wymagań wobec nauczycieli mianowanych. Pedagogom niespełniającym nowych wymogów pozostawiono stopień a tym samym wyższe pensje, zobowiązując ich jednak do uzupełnienia kwalifikacji w ciągu sześciu lat.
"Życie Warszawy" dodaje, że problemy kadrowe może potęgować fakt, że zgodnie ze stanowiskiem resortu edukacji nauczyciel musi mieć kwalifikacje do wszystkich przedmiotów, których uczy w ramach pensum. Przykładowo matematyk nie może uczyć fizyki nawet w szóstej klasie wiejskiej podstawówki.
Związek Nauczycielstwa Polskiego alarmuje, że wkrótce szkoły będą miały problem ze znalezieniem nauczycieli z kwalifikacjami, którzy chcieliby pracować jedynie przez kilka godzin.
Już wiadomo, że w nadchodzącym roku zabraknie nauczycieli języków obcych, zwłaszcza angielskiego.
"Życie Warszawy"/pietruszka/kal