Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Europejska Unia Nadawców chce, by Ateny cofnęły decyzję ws. mediów

0
Podziel się:

#
list SDP w wyrazami poparcia dla greckich dziennikarzy
#

# list SDP w wyrazami poparcia dla greckich dziennikarzy #

14.06. Ateny (PAP/AP, AFP) - Europejska Unia Nadawców (EBU) domaga się od greckiego rządu, by cofnął decyzję o zamknięciu publicznej telewizji i radia (ERT). EBU żąda przywrócenia sygnału dla ERT - oświadczył w piątek w Atenach szef medialnej unii Jean-Paul Philippot.

Philippot, który przybył do Aten, by udzielić wsparcia publicznym mediom w Grecji, zapowiedział na konferencji prasowej, że jeszcze tego dnia przekaże greckiemu ministrowi finansów Janisowi Sturnarasowi list z prośbą do rządu, aby odwołał swą decyzję dotyczącą "brutalnego" zamknięcia ERT. Petycję podpisało 51 menedżerów europejskich stacji telewizyjnych i radiowych.

Pracownicy ERT okupują siedzibę firmyfirmy, odkąd we wtorek rząd ujawnił decyzję o natychmiastowym zamknięciu publicznych nadawców, uzasadniając to koniecznością wprowadzania dalszych oszczędności budżetowych. Władze obiecały, że programy publicznej telewizji i radia wrócą na antenę pod koniec lata, jednak część pracowników ERT straci pracę po restrukturyzacji spółki.

List z poparciem dla dziennikarzy greckich wystosowało Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. SDP poparło protest greckich kolegów przeciwko zamknięciu publicznego nadawcy oraz potępiło "wszelkie działania prowadzące do ograniczenia wolności prasy". Podkreślono, że "zamykanie publicznych telewizji, radia i internetu to nic innego niż próba zamachu na demokrację i wolne media". "Łączymy się z wami w waszym gniewie i walce o wolność prasy" - napisano w liście SDP.

Inicjatywę EBU dotyczącą wystąpienia do rządu greckiego z żądaniem przywrócenia sygnału dla mediów publicznych poparł też prezes TVP Juliusz Braun. W przesłanym PAP w czwartek komunikacie Braun napisał, że "zarówno kierownictwo, jak i pracownicy Telewizji Polskiej, powstałej w wyniku demokratycznych przemian roku 1989, doskonale rozumieją potrzebę istnienia mediów publicznych jako gwarantów dialogu społecznego".

Premier Antonis Samaras podjął decyzję o zamknięciu ERT bez zgody dwóch partnerów koalicyjnych, czyli socjalistów z partii PASOK i umiarkowanego ugrupowania Dimar (Demokratyczna Lewica). Spowodowało to największe napięcia wewnątrzkoalicyjne, odkąd rok temu powstał trójpartyjny gabinet Samarasa. Premier będzie musiał w ciągu kilku dni ułagodzić koalicjantów i znaleźć "wspólne rozwiązanie" - komentuje AFP. Spotkanie w tej sprawie zaplanowano na poniedziałek.

W środę rzecznik rządu Simos Kedikoglu przedstawił projekt utworzenia nowych mediów publicznych (telewizja, internet, radio) w ramach spółki, która nosiłaby nazwę Nerit i zatrudniała 1200 osób, zamiast 2600, które obecnie pracują dla ERT.

Ci ostatni zapowiadają dalsze protesty. "Będziemy okupować (siedzibę spółki) aż do ponownego uruchomienia ERT" - powiedział w wywiadzie dla AFP przedstawiciel związku zawodowego pracowników radia i telewizji publicznej Nikos Cimpidas.

Premier oskarżył ERT o to, że jest to firma "ludzi uprzywilejowanych, nieprzejrzysta i marnująca pieniądze". Związki zawodowe ripostują, że Samaras po dojściu do władzy zmienił zarząd spółki i zatrudnił wielu nowych pracowników, "kontynuując politykę klientyzmu" uprawianą przez poprzednie rządy. (PAP)

az/ fit/ mc/

14004392 14004641 14004820

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)