Zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym usłyszało dwóch nastolatków z okolic Gorzowa. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Ich ofiarą miał paść 14-latek, którego zwłoki znaleziono na peryferiach Gorzowa - poinformował PAP rzecznik gorzowskiej policji Sławomir Konieczny.
Zwłoki 14-latka, z poważnymi obrażeniami głowy, znaleziono w minioną niedzielę na ul. Świetlanej w Gorzowie. Policja początkowo nie komentowała sprawy, czekając na opinię biegłego patologa.
Sekcja wykazała, że nastolatek zmarł z powodu rozległego urazu czaszkowo-mózgowego. Policja zatrzymała nastolatków, mogących mieć związek ze sprawą. W środę, po przedstawieniu im zarzutów, przekazała informacje na ten temat mediom.
"15- i 16-latek, znajomi ofiary, usłyszeli zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Przyznali się i złożyli wyjaśnienia" - powiedział PAP Konieczny.
Jak dodał rzecznik, tłumaczyli, że najpierw zabrali znajomemu telefon komórkowy, a potem go pobili. Obaj chłopcy zostali tymczasowo umieszczeni w policyjnej izbie dziecka, a sprawa trafiła już do sądu rodzinnego.(PAP)
mmd/ itm/ gma/