Co najmniej 14 ludzi zginęło w niedzielę w atakach rebeliantów dokonanych w Bagdadzie i innych częściach Iraku - poinformowała iracka policja.
Czterech cywilów poniosło śmierć, a pięciu zostało rannych w ostrzale moździerzowym w centrum Bagdadu. Wcześniej w tym samym miejscu eksplodował przydrożny ładunek wybuchowy, który zabił dwóch przypadkowych przechodniów. Celem ataku był policyjny patrol.
Niezidentyfikowani sprawcy napadli na targowisko na południowym zachodzie irackiej stolicy i ostrzelali z broni automatycznej tamtejsze stragany. Od strzałów zginęło trzech sunnickich sprzedawców. Kolejna osoba zginęła, gdy napastnicy z samochodu ostrzelali ochronę irackiego ministerstwa finansów.
W Mahawilu, około 56 kilometrów na południe od Bagdadu, z rąk bojowników zginął wraz z synem szyicki duchowny. Inni napastnicy na południe od Bagdadu zabili pracownika irackiego ministerstwa obrony.
Kobieta zginęła, a 13 osób zostało rannych w eksplozji samochodu pułapki w Hilli, około 100 kilometrów na południe od stolicy Iraku.
Iracka armia poinformowała też, że w sobotę wiczorem w walkach w Bagdadzie zabiła 30 rebeliantów. (PAP)
zab/ bno/
1344 1343 1267 int. arch.