Irakijczyk, tłumacz pracujący dla agencji Reutera, został zastrzelony w Bagdadzie - poinformowała w sobotę ta brytyjska agencja.
Jest to już trzeci pracownik Reutera, który w ostatnim tygodniu zginął w Iraku, a siódmy od początku konfliktu w tym kraju.
30-letni tłumacz zginął w środę, gdy jechał samochodem z dwoma swoimi braćmi w południowo-wschodnim Bagdadzie, gdzie działają szyiccy i sunniccy rebelianci.
"Wydaje się, że zabójstwo to było jedną z wielu egzekucji wykonywanych codziennie w Bagdadzie przez szwadrony śmierci, które przemierzają miasto, pomimo obecności w nim około 100 tys. amerykańskich i irackich sił bezpieczeństwa" - napisał Reuter.
Tłumacz pracował dla agencji od marca tego roku.
W czwartek 22-letni fotograf i jego 40-letni kierowca zginęli we wschodniej części Bagdadu, w czasie walk między wojskami USA a irackimi bojownikami.
Irak jest najbardziej niebezpiecznym krajemkrajem świata dla dziennikarzy i innych pracowników mediów. Od początku amerykańskiej inwazji w 2003 roku w tym kraju zginęło ok. 110 pracowników mediów. (PAP)
cyk/ ro/
2675 2712