Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraków: Prokuratura rozszerzyła zarzuty wobec b. rektora PWSZ w Jarosławiu

0
Podziel się:

Prokuratura Okręgowa w Krakowie uzupełniła zarzuty
przeciwko b. rektorowi Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w
Jarosławiu Antoniemu J., podejrzanemu o działanie na szkodę uczelni.

Prokuratura Okręgowa w Krakowie uzupełniła zarzuty przeciwko b. rektorowi Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Jarosławiu Antoniemu J., podejrzanemu o działanie na szkodę uczelni.

Poinformowała o tym w rzeczniczka prokuratury Bogusława Marcinkowska.

Poprzednio zarzuty prokuratury dotyczyły finansowania przez Antoniego J. z pieniędzy szkolnych jego kampanii wyborczej do Senatu w 2005 roku - na kwotę 40 tys. zł - oraz nieprawidłowości w rozliczaniu delegacji.

Obecnie prokuratura uzupełniła zarzuty dotyczące nieprawidłowości w rozliczeniach delegacji, tj. fałszowania dokumentacji i przywłaszczenia pieniędzy. Dotyczy to łącznie 1,6 tys. zł.

Od poniedziałku Antoni J. przebywa w krakowskim areszcie. Na wniosek prokuratury sąd aresztował go na trzy miesiące.

Jak wyjaśniła prok. Marcinkowska, aresztowanie podejrzanego było uzasadnione utrudnianiem przez niego postępowania karnego. Były rektor nie wpłacił 30 tys. zł poręczenia majątkowego, zastosowanego wobec niego przez prokuraturę w maju, ani nie oddał paszportu; nie reagował na wezwania prokuratury i nie zgłaszał się na wyznaczony przez biegłych termin badań.

"Antoni J. po zatrzymaniu był badany przez biegłych, którzy uznali, że może przebywać w areszcie w warunkach szpitalnych" - powiedziała prok. Marcinkowska. Były rektor został umieszczony w oddziale szpitalnym krakowskiego aresztu.

W sierpniu Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu (Podkarpackie) uchylił do ponownego rozpoznania wyrok Sądu Rejonowego w Jarosławiu, który skazał Antoniego J. na karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat i 10 tys. zł grzywny za wyłudzenie na szkodę kierowanej przez niego uczelni ponad 230 tys. zł oraz za groźby karalne wobec dziennikarki lokalnego tygodnika. J. został też zobowiązany do zwrotu bezprawnie pobranych pieniędzy. Proces w tej sprawie rozpocznie się w grudniu.

Wyrok jarosławskiego sądu był już drugim zarówno w sprawie wyłudzenia pieniędzy, jak i kierowania gróźb wobec dziennikarki. W 2005 roku sąd obie sprawy rozpatrywał oddzielnie. Za wyłudzenie pieniędzy skazał Antoniego J. na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat i 10 tys. zł grzywny, natomiast za kierowanie gróźb karalnych - na osiem tysięcy złotych grzywny. Oba wyroki uchylił Sąd Okręgowy w Przemyślu, który dopatrzył się uchybień natury formalnej (m. in. chodziło o odrębne rozpatrywanie obu spraw).

Antoniego J. czeka - decyzją Sądu Okręgowego w Rzeszowie - jeszcze jeden proces, w którym odpowie za 21 przestępstw, w tym 11 dotyczących przyjmowania korzyści majątkowych i płatnej protekcji. Sąd Rejonowy w Rzeszowie we wrześniu ub. roku skazał już J. za te czyny na pięć lat pozbawienia wolności, zakaz wykonywania zawodu nauczyciela przez pięć lat i grzywnę w wysokości ponad 100 tys. zł. Jednak obrona odwołała się od tego wyroku, a Sąd Okręgowy w Rzeszowie uchylił w kwietniu br. ten wyrok i wrócił sprawę do ponownego rozpoznania do sądu I instancji.

Podczas poprzednich procesów Antoni J. wielokrotnie utrudniał prowadzenie postępowania. Jego omdlenia w drodze na rozprawy lub już podczas ich trwania były często komentowane i opisywane przez media, które poddawały w wątpliwość jego zły stan zdrowia. Wielokrotnie potwierdzały to również badania lekarskie. (PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)