17.2.Warszawa (PAP) - Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper powiedział, że premier Kazimierz Marcinkiewicz w piątkowym wystąpieniu w Sejmie, w sprawie pierwszych 100 dni rządu, nie uwzględnił tego, że rząd realizuje nie tylko program PiS, ale także Samoobrony i LPR.
Jak ocenił, premierowi zabrakło "ludzkiej uczciwości", aby przyznać, że po podpisaniu umowy stabilizacyjnej, projekty ustaw są wnoszone do Sejmu przez trzy kluby, a nie tylko jeden. "Każda sroczka swój ogonek chwali i rząd PiS ma do tego prawo, ale są w tym układzie trzy sroczki i trzy ogonki trzeba chwalić, a nie tylko jeden" - powiedział Lepper.
Szef Samoobrony zaznaczył, że np. projekt ustawy o biopaliwach jako pierwszy przygotował klub Samoobrony, a PiS przedstawiło na konferencji prasowej swój projekt, nie wspominając ani słowem o Samoobronie. "To był nietakt" - ocenił Lepper.
"Nie można wszystkiego zawłaszczać dla siebie. Po wystąpieniu polityków PiS wydaje się, że w Sejmie nie ma Samoobrony ani LPR. A my nie jesteśmy maszynką do głosowania czy kwiatkiem do kożucha" - podkreślił szef Samoobrony.
Lepper zapewnił jednocześnie, że Samoobrona zrobi wszystko, aby układ w Sejmie był stabilny i żeby przetrwał liberałów, którzy - jak ocenił - doprowadzili kraj do ruiny. "Tylko głosy PiS, Samoobrony i LPR mogą spowodować, że nasze wspólne projekty przejdą. Inne kluby, na pewno ich nie poprą" - podkreślił.
Zdaniem Leppera, w ciągu pierwszych 100 dni rządu, w Polsce niewiele zmieniło się na lepsze, ale - jak zaznaczył - trudno wymagać od rządu, aby w ciągu 100 dni zmienił wszystko. Przyznał jednak, że rząd robił "małe kroki w dobrym kierunku".
Szef Samoobrony zaapelował do PiS o rzetelną i uczciwą współpracę w Sejmie, w ramach umowy stabilizacyjnej. Jak podkreślił, projekty, autorstwa Samoobrony są taj samo ważne i zasługujące na poparcie jak projekty PiS. "Bez udziału Samoobrony i LPR nie byłoby możliwe rozdawanie kart. A karty trzeba rozdawać równo i sprawiedliwie" - ocenił.(PAP)
mrr/ la/ itm/
