4.3.Lublin (PAP) - 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał lekarz pogotowia, który w sobotę w Lublinie przyjechał karetką do wypadku drogowego. Pijanego lekarza zatrzymała policja; kobiecie rannej w wypadku pomocy udzielił inny lekarz pogotowia - poinformowała policja.
Rano przy ul. Nadbystrzyckiej w Lublinie samochód seat uderzył w drzewo. Jego kierowca zbiegł; świadkowie wypadku zawiadomili policję. Po przyjeździe policjantów okazało się, że w wypadku ranna została pasażerka seata. Funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia.
"Wygląd lekarza, który wysiadł z karetki wskazywał, że może być on pod wpływem alkoholu. Policjanci przebadali go alkomatem; okazało się, że ma 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu" - powiedział Radosław Zbroński z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Lekarz, 46-letni Waldemar F., został zatrzymany. "Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany i przekazany do dyspozycji prokuratora. Według wstępnych ustaleń, miał nocny dyżur w pogotowiu" - dodał Zbroński.
Rannej kobiecie udzielił pomocy inny lekarz, z następnej karetki pogotowia wezwanej przez policjantów. Ranna została przewieziona do szpitala. Ma złamaną rękę, obojczyk i uraz kręgosłupa; jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policja ustala, kto kierował seatem, który uderzył w drzewo. (PAP)
kop/ mag/