Prezydent-elekt Nikaragui Daniel Ortega potępił w niedzielę egzekucję "prawowitego prezydenta" Iraku Saddama Husajna, którą określił jako "złamanie praw człowieka". Algieria i Tunezja wyraziły natomiast ubolewanie, że Saddama stracono w muzułmańskie święto.
Ortega w oficjalnym komunikacie zażądał natychmiastowego wycofania z Iraku amerykańskich wojsk "okupacyjnych", uznając proces i egzekucję Saddama za "najokrutniejszą zbrodnię i zamach na suwerenność oraz prawa człowieka narodu irackiego".
Ortega obejmie urząd prezydenta 10 stycznia.
Rząd algierski wyraził natomiast ubolewanie, że do egzekucji Saddama doszło podczas muzułmańskiego Święta Ofiary (Id al-Adha), symbolizującego w świecie muzułmańskim pokój i wybaczenie.
W komunikacie rządu algierskiego napisano, że ocena czynów Saddama jako szefa państwa irackiego "należy do historii, a jego życia - do Boga".
Także rząd Tunezji skrytykował termin egzekucji, określając go jako "zamach na uczucia muzułmanów".
Saddam Husajn został stracony w sobotę rano, krótko przed godziną 6 rano (4 rano czasu warszawskiego) w Bagdadzie. 5 listopada Wysoki Trybunał Iracki uznał Saddama i dwóch jego współpracowników za winnych doprowadzenia do masakry 148 szyitów, zgładzonych w odwecie za nieudany zamach na życie Saddama Husajna w 1982 r. w miejscowości Dudżail. Wyrok został podtrzymany we wtorek przez sąd apelacyjny.(PAP)
mw/ gma/
2153 1980 2093