Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Religa: Kopacz nie mówiła o konkretach

0
Podziel się:

(dochodzą wypowiedzi Z. Religi i B. Piechy z konferencji prasowej)

(dochodzą wypowiedzi Z. Religi i B. Piechy z konferencji prasowej)

6.2.Warszawa (PAP) - Były minister zdrowia Zbigniew Religa (PiS) oświadczył podczas środowej sejmowej debaty o sytuacji służby zdrowia, że minister Ewa Kopacz nie przedstawiła posłom konkretów dotyczących reformy systemu.

"Byłem nastawiony na dyskusję. Na to, że z ust pani minister usłyszymy propozycje, wizję rozwiązań (...). Jakoś nie usłyszałem ani jednego kierunku, w którym mamy pójść rozwiązywać problemy opieki zdrowotnej - powiedział Religa.

"Jestem bardzo rozczarowany, ponieważ propozycje nie padły" - dodał na konferencji prasowej zorganizowanej po swoim wystąpieniu w debacie sejmowej. Zaznaczył, że według PO "jedynym panaceum na wszystko jest przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego".

Religa zaznaczył, że na takim przekształceniu "pacjent niewiele skorzysta". Według niego, taka zmiana ma przede wszystkim zdyscyplinować dyrektorów szpitali, by przestrzegali budżetu i nie narażali placówek na długi. "To nie zawsze jest zgodne z dobrem pacjenta" - dodał.

Wcześniej podczas debaty Religa mówił, że zgadza się z diagnozą sytuacji w służbie zdrowia przedstawioną przez Kopacz, ale on sam mówił już o niej jako minister zdrowia.

Zaznaczył, że dane przedstawiane przez Kopacz dotyczące m.in. dostępności świadczeń medycznych "są obarczone błędem". "Niejedne kolejki są przesadzone" - powiedział.

Religa przypomniał, że według zasad przyjętych przez UE, dostęp do najwyższego poziomu opieki medycznej powinien być powszechny. Podkreślił jednocześnie, że w UE nie ma kraju, gdzie nakłady na opiekę zdrowotną są tak niskie, jak w Polsce. "Mówienie, że uszczelnimy system i będzie dobrze jest nieprawdą" - oświadczył.

Ocenił także, że w Polsce nie będzie możliwe wprowadzenie opieki medycznej na poziomie takim, jak np. w Niemczech, podczas gdy przeznaczane środki są kilkakrotnie mniejsze. Zdaniem Religi, konieczne jest zwiększenie finansowania systemu opieki zdrowotnej. B. minister zdrowia przypomniał, że we wrześniu 2007 r. rząd PiS zdecydował o zwiększeniu nakładów na ochronę zdrowia.

Mówił też, iż proponowane przez rząd PO, dobrowolne ubezpieczenia dodatkowe, były jednym z punktów jego programu. Zaznaczył jednak, że przed ich wprowadzeniem, trzeba przedstawić koszyk świadczeń gwarantowanych - inaczej ustawa o ubezpieczeniach dodatkowych "nie ma sensu".

Religa przypomniał, iż w czerwcu 2007 r. przedstawił wstępny projekt koszyka. "W koszyku świadczeń gwarantowanych muszą się znaleźć wszystkie procedury, które służą do zdiagnozowania i leczenia pacjenta, tak jest w całym cywilizowanym świecie" - powiedział.

Zapowiedział także, że klub PiS ponownie złoży w Sejmie projekt ustawy o sieci szpitali. Podkreślił też, że jest przeciwny projektowi podziału Narodowego Funduszu Zdrowia na kilku płatników.

Zdaniem Religi, w celu podniesienia jakości leczenia, niezbędne jest publikowanie wyników pracy szpitali.

B. minister zdrowia powiedział, że zgadza się z Kopacz, iż dialog o reformie systemu opieki zdrowotnej powinien być prowadzony ponad podziałami politycznymi. Dodał jednak, że "nie jest to możliwe". Religa nie wierzy także w powodzenie "białego szczytu".

Natomiast zdaniem przewodniczącego sejmowej komisji zdrowia Bolesława Piechy (PiS), proponowany przez PO system ubezpieczeń dodatkowych prowadzi do nierówności. "Myśmy nie zakładali, że będzie to takie ubezpieczenie, gdzie tylko i wyłącznie zasobność kieszeni pozwoli ominąć kolejkę" - zaznaczył.

Dodał, że albo art. 68 Konstytucji RP zapewniający równy dostęp do opieki zdrowotnej będzie przestrzegany, "albo najpierw trzeba zaproponować zmiany w konstytucji".

"Chcemy więcej socjalnych zabezpieczeń dla biednych chorych, chcemy także egalitaryzmu, a nie chcemy, żeby polski system ochrony zdrowia przekształcił się w system elitarny" - mówił Piecha. (PAP)

pro/ mja/ ura/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)