Ambasador RP w Moskwie Jerzy Bahr wezwał Rosję do zniesienia embarga na import żywności z Polski. Oświadczył również, że Polska jest zaniepokojona planami budowy Gazociągu Północnego, gdyż jest to projekt polityczny, a nie gospodarczy.
Bahr, który swoją misję dyplomatyczną w Federacji Rosyjskiej rozpoczął 25 lipca, mówił o tym w czwartek w wywiadzie dla agencji Interfax.
Polski dyplomata zwrócił uwagę, że po wprowadzeniu embarga ceny mięsa i produktów roślinnych wzrosły nawet obwodzie kaliningradzkim. "Upłynęło już tak wiele miesięcy, że nasuwa się pytanie: czy jest to problem gospodarczy, czy też występuje tutaj również jakiś podtekst polityczny" - powiedział Bahr.
Rosja wprowadziła od 10 listopada 2005 roku zakaz importu mięsa z Polski, a od 14 listopada także produktów pochodzenia roślinnego. Sankcje te uzasadniła fałszowaniem przez polskich eksporterów świadectw weterynaryjnych i fitosanitarnych.
Mimo że Polska przyznała, iż w handlu żywnością z Rosją rzeczywiście wystąpiły nieprawidłowości, i poinformowała Moskwę, co już zrobiła i co jeszcze zamierza zrobić, aby nie dopuścić do powtórzenia się takiej sytuacji w przyszłości, rosyjski nadzór weterynaryjny i fitosanitarny wciąż podtrzymuje zakaz sprowadzania polskiej żywności.
Ambasador oświadczył też, iż zdaniem Polski projekt budowy Gazociągu Północnego przez Morze Bałtyckie z Rosji do Niemiec jest przedsięwzięciem politycznym, a nie gospodarczym. "Realizacja tego projektu będzie kilka razy droższa niż ułożenie gazociągu po lądzie. Naszym zdaniem jest to projekt polityczny, a nie gospodarczy" - podkreślił Bahr.
"Czy Polska jest złym partnerem jako kraj tranzytowy w Europie? Co jest przyczyną takiego rozwoju sytuacji?" - zapytał ambasador.
Polska od początku jest przeciwna budowie bałtyckiej rury i konsekwentnie opowiada się za ułożeniem drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa lub budową magistrali Amber (przez Estonię, Łotwę, Litwę do Polski i dalej do Europy Zachodniej).
Bahr zauważył również, że polscy przedsiębiorcy mogliby włączyć się do projektów związanych z wydobyciem ropy naftowej i gazu w Rosji. "Traktujemy polsko-rosyjską współpracę energetyczną jako część naszych stosunków. Powinna ona być trwałym i przejrzystym elementem długofalowego rozwoju naszego dobrosąsiedztwa" - powiedział dyplomata.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mc/