Milicja zatrzymała w nocy z piątku na sobotę dwie osoby, podejrzane o kradzież eksponatów z petersburskiego Ermitażu - poinformowała agencja Interfax, powołując się na źródła zbliżone do śledztwa.
Dyrektor muzeum Michaił Piotrowski nie potwierdził tych doniesień.
Według agencji, jednym z zatrzymanych jest mąż kustosz kolekcji Larisy Zawadzkiej. Zmarła ona na zawał serca w dniu wykrycia kradzieży.
Interfax podał, że zatrzymani przyznali się do winy. Zeznali m.in. że eksponaty wynosili na przestrzeni sześciu lat.
Petersburska milicja podejrzewała, że eksponaty wynoszono przez 30 lat. Ich brak wykazała okresowa kontrola, przeprowadzona wiosną. O zaginięciu z magazynów Ermitażu 221 eksponatów poinformowano w poniedziałek.
Są to głównie wyroby jubilerskie z metali szlachetnych i emalii z połowy XIX i początku XX wieku, podarowane w różnym okresie carowi Mikołajowi II. Wśród zaginionych obiektów są też ikony w pozłacanych lub srebrnych oprawach, naczynia liturgiczne, puchary, kieliszki, solniczki, sztućce, zegarki, papierośnice, broszki i ramki do fotografii.
Pracownicy muzeum oszacowali wartość zaginionych przedmiotów na 130 mln rubli (ok. 5 mln dolarów), ale eksperci uważają, że ich cena rynkowa jest co najmniej 20-krotnie wyższa.
Jedną ze skradzionych ikon znaleziono w czwartek w Petersburgu w pojemniku na śmieci po anonimowym telefonie. W piątek antykwariusz z Moskwy zwrócił kielich liturgiczny ze srebra i złota. Kupił go w 2004 roku, czyli jeszcze przed opublikowaniem listy skradzionych przedmiotów.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ ro/
