17 osób zostało zabitych, a ponad 50 - rannych od początku roku w Rosji w następstwie przestępstw popełnionych z powodu nienawiści rasowej - podał w piątek rosyjski ośrodek informacyjno-analityczny "Sowa", badający przestępstwa na tle rasistowskim.
"To bardzo dużo" - powiedziała wicedyrektor ośrodka Galina Kożewnikowa, dodając, że 11 z 17 osób zostało zabitych w Moskwie.
Wg opublikowanego pod koniec stycznia raportu "Sowy" w całej Rosji w roku 2007 w następstwie ataków rasistowskich zginęło 67 osób, a ponad 550 zostało rannych.
Agencja Associated Press pisze, że oznacza to 13-procentowy wzrost liczby przestępstw na tle etnicznym.
Podkreśla, że organizacje nacjonalistyczne i neonazistowskie zaczęły pojawiać się w Rosji jak grzyby po deszczu po upadku ZSRR w roku 1991, gdy gwałtowny spadek gospodarczy wywoływał głęboką frustrację w społeczeństwie, zwłaszcza wśród młodych.
Ofiarami napaści padają głównie imigranci zarobkowi z dawnych republik radzieckich na Kaukazie i w Azji Środkowej.
Atakowani są też studenci z Afryki, przybysze z Azji, Żydzi i antynazistowscy aktywiści. (PAP)
mmp/ mc/ 3951