Na Uralu milicja tropi nielegalnych imigrantów, wykorzystując do tego celu sterowiec i konie - podała w środę rosyjska telewizja Wiesti-24.
Telewizja pokazała sterowiec krążący nad dachami prywatnych domów w rejonie Permu, dużej aglomeracji miejskiej u stóp Uralu. Pokazano też milicję konną, ścigająca nielegalnych imigrantów, którzy do Rosji przenikają z byłych azjatyckich republik ZSRR.
Władze rosyjskie oceniają liczbę nielegalnych pracowników na co najmniej 5 mln, choć jednocześnie przyznają, że trudno o dokładne oszacowanie ich liczby.
"Teraz już nie ma ucieczki przed wszystkowidzącym okiem" - oznajmiła telewizja.
Bezzałogowy sterowiec nad obrzeżami Permu jest wyposażony w kamerę wideo, która jest w stanie zidentyfikować twarz człowieka z odległości 5 km, co ułatwia pracę konnym ekipom wyłapującym nielegalnych imigrantów.
"Dosłownie już po godzinie tej zabawy w kotka i myszkę funkcjonariusze zatrzymali około 70 nielegalnych imigrantów. Część z nich zostanie na pewno wydalona z Rosji" - podały Wiesti-24.
W Permie znajdują się liczne zakłady przemysłu maszynowego, zbrojeniowego, petrochemicznego, chemicznego, drzewnego i spożywczego. (PAP)
klm/ ro/ gma/ 6401