Przedstawiciele sejmowych kół: Prawicy Rzeczypospolitej oraz Ruchu Ludowo-Narodowego krytycznie odnieśli się podczas piątkowej debaty w Sejmie do projektowanego Traktatu Reformującego UE.
Szef koła PR Marek Jurek podkreślił, że "bezdyskusyjnie" w traktacie powinny znaleźć się odniesienia do wartości chrześcijańskich. Jego zdaniem, bez odniesienia się do chrześcijaństwa "celem polityki UE stanie się jedynie arytmetyka, a nie debatowanie o przyszłości kulturowej wspólnej Europy".
Według niego, polska dyplomacja powinna wysunąć postulat o podjęciu negocjacji w kwestii zapisania w unijnym traktacie odniesienia do wartości chrześcijańskich - jak podkreślił Jurek - niezależnie od sprzeciwu Belgii i Francji.
"Gdyby opór w sprawie nieprzeprowadzania dyskusji okazał się nieprzezwyciężalny, należy zablokować wpisanie (do traktatu) jakichkolwiek deklaracji kulturowych, pomijających chrześcijaństwo" - powiedział Jurek
Przypomniał stwierdzenie minister spraw zagranicznych Anny Fotygi, że Polska dyplomacja zrezygnowała z dyskusji na temat odniesienia do wartości chrześcijańskich, w obawie o utratę nicejskiego sposobu liczenia głosów w Radzie UE.
"Polska stała się w naturalny sposób biegunem chrześcijaństwa w Europie, a za zaprzestanie walki o te wartości winą obarcza się posłów prawicy" - podkreślił szef PR.
Natomiast posłanka RLN Gabriela Masłowska stwierdziła, że unijny traktat likwiduje suwerenność państwa, gdyż prawo unijne jest stawiane ponad prawem polskim. "O prawie decyduje się za granicą, a nie w Polsce. Trudno to zaakceptować" - powiedziała.
Według Masłowskiej, po wprowadzeniu traktatu w takiej formie, w jakiej znajduje się on obecnie, UE stanie się federalnym państwem europejskim - poszczególne państwa stracą prawo decydowania o kształcie swojej polityki.
Posłanka RLN uważa także, że sprawę przyjęcia traktatu powinno się rozstrzygać na drodze referendum.
Koło RLN wysuwa także postulat, aby wraz z każdymi wyborami parlamentarnymi w Polsce odbywało się referendum, w którym Polacy odpowiadaliby na pytanie "czy chce pan/pani wyjścia Polski z UE?". Według Masłowskiej, jest to projekt tzw. deklaracji weryfikacyjnej.
W piątek w Sejmie odbyła się debata nad informacją rządu o czerwcowym szczycie UE, podczas którego przywódcy unijni ustalili mandat na Konferencję Międzyrządową, która poświęcona będzie pracom nad Traktatem Reformującym UE. (PAP)
kac/ lsu/ mok/ jra/