Stawianie pomników Józefowi Stalinowi jest niedopuszczalne - uznał w poniedziałek minister sprawiedliwości Ukrainy Ołeksandr Ławrynowycz, komentując zamiar wzniesienia takiego monumentu w Zaporożu, na południowym wschodzie kraju.
"Uważam, że wracanie do tych kart historii, które przyniosły ból ludziom w wielu krajach, jest niedopuszczalne. Wszyscy tyrani, którzy nieśli nieszczęście, powinni pozostać w historii jako przestroga dla potomków i nie powinni być obiektami gloryfikacji" - powiedział Ławrynowycz na konferencji prasowej w Kijowie.
Inicjatywa postawienia pomnika Stalina wyszła od zaporoskich komunistów. Chcą, by trzymetrowy monument został odsłonięty z okazji 65. rocznicy zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami.
Jak powiedział w ubiegłym tygodniu gazecie "Siegodnia" wiceprzewodniczący regionalnego oddziału partii komunistycznej Ołeksandr Zubczewski, pomnik z siluminium (stopu aluminium i krzemu) zostanie postawiony na postumencie z czerwonego granitu 9 maja.
"Na razie nie chcemy mówić, gdzie postawimy pomnik, ale stanie w centrum miasta i zorganizujemy uroczystą ceremonię jego odsłonięcia" - zapowiedział Zubczewski.
Oburzenie planami komunistów wyrazili ukraińscy nacjonaliści. "Stawianie pomnika Stalina to sposób na upokorzenie prawdziwych Ukraińców" - oświadczył jeden z liderów Kongresu Ukraińskich Nacjonalistów Mykoła Kojaniwski.
Inicjatorzy postawienia pomnika zastrzegają, że będzie on chroniony 24 godziny na dobę.
Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ap/