Prezydent Rosji Władimir Putin złoży w piątek wizytę na Ukrainie - potwierdziły we wtorek służby prasowe Kremla. Będzie to pierwsza wizyta Putina w tym kraju od czasu pomarańczowej rewolucji w 2004 r., dzięki której w wyborach prezydenckich wygrał nielubiany przez Moskwę prozachodni kandydat Wiktor Juszczenko.
Zdaniem ukraińskich komentatorów Putin przybywając do Kijowa chce zademonstrować poparcie Rosji dla rządzącego dziś Ukrainą gabinetu określanego mianem prorosyjskiego premiera Wiktora Janukowycza.
"Putin chce pokazać, że stosunki Rosji z Ukrainą po powrocie Janukowycza do władzy znormalizowały się" - powiedział PAP ekspert z ukraińskiej Akademii Dyplomatycznej Ołeksandr Palij.
W ostatnich wyborach prezydenckich na Ukrainie obecny premier był oficjalnie popieranym przez Kreml kontrkandydatem Juszczenki. Po drugiej, sfałszowanej turze wyborów, kiedy Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła zwycięstwo Janukowycza, Putin jako jedyny przywódca obcego państwa złożył mu gratulacje.
Kiedy okazało się, że wybory zostaną powtórzone, a w rezultacie prezydentem został Juszczenko, Putin "obraził się" na Ukrainę. Pomimo wielokrotnych zaproszeń nie odwiedzał Kijowa, a rosyjscy urzędnicy wszelkimi sposobami starali się udowodnić, że "pomarańczowa" ekipa nie jest w stanie samodzielnie i efektywnie rządzić państwem.
Podczas piątkowej wizyty w Kijowie Putin weźmie udział w pierwszym posiedzeniu ukraińsko-rosyjskiej komisji na szczeblu prezydenckim.
"Strona ukraińska ma nadzieję, że wizyta prezydenta Rosji zmieni atmosferę stosunków między obu państwami" - powiedział we wtorek doradca premiera Janukowycza, Konstantyn Hryszczenko. Zaznaczył, że "nie można oczekiwać, że jedna wizyta Putina na Ukrainie pozwoli rozwiązać wszystkie problemy na linii Kijów- Moskwa".
Wśród najważniejszych spraw do uregulowania Ukraińcy wymieniają m.in. kwestię stacjonowania na Ukrainie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Zgodnie z umowami ma ona pozostać na Krymie do 2017 r. Rosjanie chcą rozmawiać o przedłużeniu tego terminu.
Tymczasem, zdaniem Palija, podczas wizyty Putina nie dojdzie do podpisania ważnych dokumentów. "Istotne decyzje najprawdopodobniej nie zapadną, jednak Putin i Janukowycz pokażą, że są przyjaciółmi" - powiedział w rozmowie z PAP.
Rosyjski prezydent spotka się w Kijowie także z prezydentem Juszczenką. W programie wizyty nie zaplanowano jednak rozmów z ukraińską opozycją, co wywołało zdziwienie liderki największego opozycyjnego ugrupowania w ukraińskim parlamencie, Julii Tymoszenko.
Jej zdaniem przeczy to przyjętej na świecie praktyce, zgodnie z którą przywódcy państwowi odwiedzając dany kraj spotykają się zarówno z przedstawicielami władzy, jak i opozycji, by - jak powiedziała - "zapoznać się z alternatywnymi poglądami dotyczącymi rozwoju państwa".
Jarosław Junko (PAP)
jjk/ mc/
