Procedura wyborcza w PKO BP rusza ponownie. Prawnicy orzekli, że rada nadzorcza w okrojonym składzie może podjąć uchwałę o wyborze prezesa.
W związku z rezygnacją Kazimierza Marcinkiewicza rada rozważa wybór Andrzeja Klesyka - pisze "Nasz Dziennik", powołując sie na swoje źródła. Środowisko bankowe jest zszokowane tą kandydaturą.
W gazecie czytamy, że Andrzej Klesyk, od 2003 roku partner warszawskiego oddziału Boston Consulting Group, był kandydatem wyłonionym w poprzednim konkursie, ale wówczas zrezygnował.
Według "Naszego Dziennika" Klesyk może liczyć na przychylność szefa Komisji Nadzoru Bankowego Stanisława Kluzy, ponieważ, podobnie jak Kluza, jest związany z firmą konsultingową McKinsey, w której londyńskim oddziale pracował przez 6 lat. Pracował też w Bankgesellschaft Berlin Polska, gdzie jako członek zarządu odpowiadał za projekt Inteligo.
_ W związku z rezygnacją Kazimierza Marcinkiewicza rada rozważa wybór Andrzeja Klesyka - pisze "Nasz Dziennik", powołując sie na swoje źródła. Środowisko bankowe jest zszokowane tą kandydaturą. _Klesyk nie podaje w swoim cv zamieszczonym na stronach BCG informacji o pracy w Bankgesellschaft Berlin Polska - może dlatego, że rada nadzorcza banku rozwiązała z nim umowę o pracę - pisze "Nasz Dziennik".
Bankowcy, których gazeta zapytała o kandydaturę Klesyka, nie ukrywają, że są zaszokowani. "Rada nadzorcza PKO BP powinna wykazać najwyższą staranność przy wyborze prezesa banku, wykraczającą poza granice Polski. W grę wchodzą przecież ogromne aktywa PKO BP" - uważa proszący o anonimowość rozmówca "Naszego Dziennika".
Inny przypomina rolę, jaką McKinsey i BCG odgrywały w PZU (za prezesa Stypułkowskiego niemal zmonopolizowały doradztwo na rzecz PZU, pobierając idące w miliony prowizje). Sprawa ta była przedmiotem interpelacji poselskiej do ministra skarbu. Według informacji "Naszego Dziennika", obecnie przygotowywany jest wniosek do prokuratury.
Rada nadzorcza może wybrać prezesa już 22 lutego.