Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lekka zwyżka WIG-u 20

0
Podziel się:

Pomimo, że dzisiejsze notowania przyniosły lekką zwyżkę indeksu WIG20, to jednak w dalszym ciągu nie rozwiały wątpliwości co do rzeczywistego potencjału byków / DM PBK /

Dzisiejsza sesja na warszawskim parkiecie przyniosła wprawdzie kolejny wzrost głównych wskaźników, jednak tylko początek notowań stał pod znakiem większego ożywienia popytu. Biorąc dodatkowo pod uwagę, że zwyżkę można zawdzięczać przede wszystkim bankom większa poprawa koniunktury w najbliższym czasie w dalszym ciągu nie jest przesądzona.

Po nienajlepszym przebiegu ostatniej sesji za oceanem dzisiejsze otwarcie na naszym rynku przyniosło spadek wartości wszystkich wskaźników. Nie była to jednak zbyt silna przecena i jedynie NIF osłabł nieco więcej, bo 1.3%. Na początku byki nie dały jednak za wygraną i dość szybko przejęły inicjatywę wyprowadzając WIG20 na plus. Pierwsze pół godziny handlu upłynęło pod znakiem wyraźnej zwyżki jednak było to wszystko na co dziś było stać popyt. Fala optymizmu zaczęła stopniowo opadać i już przed południem wskaźnik ponownie znalazł się w okolicach poziomów odniesienia.

W drugiej połowie sesji na parkiecie niewiele się działo zmiany kursów nie były duże, co zaowocowało wejściem indeksu w trend boczny w okolicach poziomów zamknięcia z wtorku. W takiej atmosferze rynek dotrwał do końca notowań i w rezultacie główne wskaźniki – WIG i WIG20 zakończyły dzień na niewielkim plusie. Nie można tego powiedzieć o reszcie indeksów, które straciły na wartości, a spadkom przewodziły NIF i TechWIG.

Najmocniejszy na giełdzie był sektor bankowy, któremu w znacznej mierze zawdzięczać należy, że rynek nie podążył dziś na południe. Największe wzrosty zanotowały BZWBK oraz BPHPBK, a nieco mniej zyskały akcje Pekao, które na początku sesji zwyżkowały nawet ponad 3%, by ostatecznie zakończyć dzień o 0.9% wyżej niż we wtorek.

Wczorajsze wyraźniejsze wzrosty rynku nie potwierdzone jednak obrotami nie były przekonującym sygnałem świadczącym o większym ożywieniu strony popytowej. Pomimo, że dzisiejsze notowania przyniosły lekką zwyżkę indeksu WIG20, to jednak w dalszym ciągu nie rozwiały wątpliwości co do rzeczywistego potencjału byków. Wystarczy zwrócić uwagę na strukturę zainteresowania inwestorów, które koncentruje się na wybranej i stosunkowo niewielkiej liczbie najbardziej płynnych papierów. Rolę lidera przejęły w ostatnich dniach banki i to one właśnie w znacznej mierze są motorem obecnych wzrostów. Wydaje się jednak, że utrzymanie dobrej koniunktury w najbliższym czasie może okazać się trudne, jeśli popyt nie przeniesie się na większą rzeszę spółek. Powodów do zbytniego optymizmu nie daje także atmosfera na rynkach światowych, a zwłaszcza parkietach amerykańskich, na których utrzymuje się duża nerwowość i zmienne nastroje.

Nie bez znaczenia może również na kolejnych sesjach okazać się fakt, że WIG20 dotarł właśnie do strefy ok. 1363-1378 pkt., gdzie zlokalizowane są silne bariery podażowe. Pierwszą z nich jest linia trendu spadkowego z końca stycznia br., którą wskaźnik aktualnie testuje. Nie można wprawdzie wykluczyć, że byki zdołają się z nią wkrótce uporać, jednak w takim wypadku tuż powyżej położone jest okno bessy z 12 marca br., z którym problemy mogą być większe. Miejsca na dalsze wzrosty w najbliższych dniach nie ma więc w tej sytuacji zbyt dużo, a tym samym do czasu przełamania powyższych ograniczeń nadal wskazana wydaje się większa ostrożność jeśli chodzi o przesądzanie wyraźniejszej poprawy koniunktury.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)