Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Więcej optymizmu w Warszawie niż zagranicą

0
Podziel się:

Rynek zachował się dzisiaj znowu bardzo dobrze na tle parkietów europejskich. Nie należy jednak tego traktować jako oznaki siły rynku. Problem może tkwić w niskiej płynności rynku./ DM PBK /

Dzisiejsza sesja chwilami miała dość dramatyczny przebieg. Notowania rozpoczęły się od umiarkowanego spadku WIG20 – o 0,6%, do 1329,2 pkt. Bardzo dobrze spisywały się (podobnie jak w piątek) PKN i TPSA. Większy spadek notowało na początku tylko Pekao (dzisiaj pierwszy dzień bez praw do dywidendy). Szybko jednak sytuacja zaczęła się stabilizować a rynek powoli zmierzał w górę dzięki PKN, TPSA oraz większości banków. Z dużych spółek w tej części sesji kiepsko zachowywał się tylko KGHM. Ze średniaków najgorzej wyglądał Optimus, spadek notowała też Grupa Onet. Tuż po południu WIG20 wyznaczył sesyjne maksimum (1346,5 pkt, +0,7%) i właśnie wtedy ta sielanka została zakłócona – Irak poinformował o wstrzymaniu na miesiąc eksportu ropy naftowej. Informacja spowodowała znaczny skok cen ropy i osłabienie na giełdach Eurolandu. U nas reakcja była mocno stonowana – WIG20 opadł do poziomu piątkowego zamknięcia a następnie wszedł w blisko dwugodzinną stabilizację. Kolejny cios dla rynków zachodnich przyszedł o 14:30 – IBM
(po raz pierwszy od ponad dwóch lat) poinformował o spodziewanych niższych od wcześniej prognozowanych zyskach za pierwszy kwartał (od 66 do 70 centów zysku na akcję vs 85 centów oczekiwanych). To całkowicie popsuło atmosferę na rynkach europejskich. Reakcja u nas znowu była wyraźnie słabsza, po części dzięki dość zaskakującej informacji dotyczącej Elektrimu. Spółka poinformowała, że otrzymała ofertę zakupu 49% akcji w Elektrimie Telekomunikacja za cenę 450 mln euro od Elliot Advisors i Centaurus Alpha Master Fund. To podziało pozytywnie na kurs Elektrimu i pozwoliło indeksowi na bardzo łagodny spadek. Do końca sesji już niewiele się zmieniło – WIG20 zakończył niemal dokładnie na poziomie, na którym rozpoczął dzisiejsze notowania – 1328,5 pkt, -0,7%.

Rynek zachował się dzisiaj znowu bardzo dobrze na tle parkietów europejskich. Nie należy jednak tego traktować jako oznaki siły rynku. Problem może tkwić w niskiej płynności rynku. W ostatnich tygodniach bardzo często można obserwować sytuacje, w których rynek zachowuje dużą siłę w stosunku do parkietów zachodnich. Gdy tam jednak nastroje się poprawiają u nas dochodzi do silnych spadków. Niewykluczone, że tak będzie i w tym przypadku. W krótkim terminie atmosfera na giełdach zachodnich jest zła i trudno przewidywać aby się radykalnie poprawiła. Rynek amerykański wkroczył w sezon publikacji wyników za pierwszy kwartał i jak pokazują ostatnie komunikaty spółek żadnej poprawy nie należy się spodziewać. Na rynki negatywnie oddziałuje też możliwość eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie. W takiej atmosferze trudno o wzrosty. Jedynym powodem, który przemawiałby za krótkim (2-3 sesyjnym) wzrostowym odreagowaniem jest dosyć duże wyprzedanie rynków. Niestety można się obawiać, że ta ewentualna poprawa na Zachodzie
tylko w nieznacznym stopniu przełoży się na warszawską giełdę.

W sytuacji technicznej istotnych zmian nie ma. WIG20 nadal znajduje się w łagodnym trendzie spadkowym. Dzisiaj indeks odbił się w dół od najbliższej bariery podażowej – 1342 pkt (połowa czarnej świecy z 25 marca). Na wykresie świecowym ukształtowało się doji z długimi cieniami, świadczące o dużej nerwowości rynku. W perspektywie kilku sesji wydaje się, że rynek kolejny raz zbliży się do poziomu 1300 pkt. Zanim jednak do tego dojdzie możliwy jest jeszcze jeden atak na poziom 1342 pkt.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)