Mimo że długi weekend trwa, to praktycznie wszystkie giełdy pracują dziś normalnie. Wyjątkiem są Chiny, gdzie już drugi dzień obchodzone jest święto pracy. Sesja odbyła się m.in. w Japonii, podczas której pojawiły się dane z tamtejszej gospodarki.
Przez całą piątkową sesję najważniejszy indeks japońskiej giełdy znajdował się pod kreską. Ostatecznie stracił około 0,1 procent. Posunięcie rynku jest o tyle dziwne, gdyż tamtejsza gospodarka podała dziś bardzo dobre dane o wydatkach gospodarstw domowych. W marcu wzrosły one o 7,2 procent. Rynek natomiast spodziewał się wzrostu o jeden procent. Neutralne okazały się dane dotyczące stopy bezrobocia, które było zgodne z oczekiwaniami (3,6 procent) i miało wartość taką samą jak w lutym.
Indeks Hang Seng około godziny 8 notował dziś zwyżkę o ponad pół procent, czego nie można powiedzieć o giełdzie w Shanghaiu. Tam bowiem sesji nie było, gdyż Chiny obchodzą dziś drugi dzień Święta Pracy. Tamtejsi inwestorzy nie handlowali także wczoraj. Nie przeszkodziło to jednak publikacji indeksu PMI dla chińskiego przemysłu. Wprawdzie przekroczył on poziom 50 punktów, ale był nieznacznie gorszy od oczekiwań. Widać zatem, że inwestorzy z Państwa Środka w poniedziałek będą mieli sporo informacji do zdyskontowania.
Z kolei giełda w Australii znajdowała się całą piątkową sesję blisko poziomu poprzedniego zamknięcia. Dopiero pod koniec, indeksowi All Ordinaries udało się nieznacznie wybić nad kreskę. Poranne dane nie zmieniły wiele. Pokazano tam bowiem inflację producencką.